piątek, 30 października 2015

Ustami






Szukam jej ustami
Na rubieżach grząskich
Kształt
Na jawie zawijam w całun
We śnie rozdzieram na strzępy
Gdy płonie łono
Muskane

Sylwek Ed Derech
Foto z internetu

poniedziałek, 26 października 2015

Migdałowe cukierki




 
 
Wtuliłem się w
Migdałowe cukierki
Słodką polewą
Pożerałem Ciebie

Ty zaś malowałaś paznokcie
Na pudełku zapałek
Flakonikiem długich włosów
Zmiotłaś oko Judasza

A w kokonie białej kołdry
Tyle ciepła
Dłonie muskały
O pośladki miękkich fiordów

Tylko migdałowe cukierki
Rozpuściły się po drodze

Sylvek Ed Derech
Foto z Internetu

wtorek, 20 października 2015

Ona i on (Prawdziwa historia)






Przyjaźń istniała poza elipsą
Ona i on zawsze obok marzeń

Rozmawiali o miłości
Nadzwyczaj szczerze

Żyli obok siebie jak dwa zegary
Każdy w innym czasie

Poszukiwali ciepła i czułości
Na dwóch różnych brzegach rzeki

Ocierali się o kaprys przypadku i namiętności

Olśnienie nadeszło
Ale była już jesień


Sylvek Ed Derech
Foto z Internetu

poniedziałek, 19 października 2015

Pragnę





nazajutrz
tuż  przed słońcem
wprost na ciebie
mimochodem
na spotkanie
z tobą
biec

bosą stopą
odkąd jestem
mnie dotykasz
i okrągłe kalambury
wrosły w moje
łodygami pod językiem
na zakolach
spłynęły gorzko oczami

pod powiekami
gronowe sady
już nie przypominały
mi ciebie

Sylwek Ed Derech
Foto z internetu

środa, 14 października 2015

Dla mnie



Usta twoje zawsze malinowe
kruszą lodowe ogrody
na mojej twarzy 
skrzydłem renifera

A dmuchawca motyle
wpięte w twój warkocz
układają bankiet
dla naszych bioder

Może jeszcze dojrzejesz
czerwoną wiśnią
albo okiem słonecznika
się uśmiechniesz

Sylvek Ed Derech
Foto z internetu

poniedziałek, 30 marca 2015

Umieram





Umieram

Umieram nie cieleśnie
Dla ciebie i dla siebie
Z poczuciem winy
Wewnątrz umieram
Jak bez wnętrza
Nienagannie
Z sercem jak bez serca
Mniej lub bardziej
Przytomnie
Ekstatycznie
Najdosłowniej

Każdą cząstką ciała
I każdą cząstką duszy
Umieram
Potwornie poharatany
Okaleczony i popękany
Z przekleństwem
I błogosławieństwem
Na sercu
Bez reszty
Do szpiku kości
W całej rozciągłości
Niepowtarzalnie

Módl się za mnie

Sylvek Ed Derech

czwartek, 29 stycznia 2015

Bez błogosławieństwa






Przygasły ogień nie rozognisz
na karku Morskiego Oka
wstrzeliłaś się uśmiechem
deja vue w rozkulbaczone
piekło na ustach

poczłapałaś jedną nogą
z widokiem na jutro
a Bóg spoglądał
horyzontalnie
pod konturami
opasłych wiatraków
nie było do
ciebie listu

Sylvek Ed Derech
foto z internetu


sobota, 24 stycznia 2015

Winy w tobie nie było






Przy tobie nawet
wszyscy święci
wstydzą się białych skrzydeł
na powiekach czarnych motyli
kuśtykają by nie obudzić
ciebie

zanim świt
twoja rejterada ruszyła
wstrzemięźliwie w ślepe
oko Cyklopa

ty zaś czarne motyle
przeniosłaś z brzucha
do embrionalnego zarodka
monstrualnego potwora

rzuciłaś zamaszyście
kamieniem koła młyńskiego

winy w tobie nie było


 Sylvek Ed Derach
Foto z internetu


piątek, 16 stycznia 2015

Błędem byłaś




Błędem byłaś
garścią słów zawstydziłaś
te nieprzeliczone zastępy anielskie

tak mi wstyd za ciebie
tak mi wstyd za siebie
tak mi za nas wstyd
na twarzy
spalony most
za sobą zobaczysz

białe noce
ciemne dnie
drżące ręce
gorzką łzę
broczącą
pod powiekami

niekłamanie
jest mi wstyd


Sylvek Ed Derach
Foto z internetu

środa, 14 stycznia 2015

Kochałem




uporczywie
z błyskiem w oku
z drzazgą za paznokciem
rozdzierająco
swoim ciężarem
przywłaszczyłem nasze słabości

bez powodu
bez celu
majakalnie
nieustannie
dławiłem
wszystkie arsenały
nieartykułowane

jak trup
dla twoich paznokci
vox populi
nie omieszkam
iść dalej
odrębnie
inaczej

Sylvek Ed Derech
Foto z internetu

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Metafizycznie





Kochać
będę
po brzegi
stóp
cierpliwie
niezłomnie
najcieleśniej
nieuchronnie
przepadłabyś
w kształt fizyczny
metafizyczny
niespodziewanie
obłędem
rozpościerając
ustami
pęto
hojne
ruchem
spoczynkiem
olśniewająco
radośnie
odkryłabyś
myśl
boskiego
objawienia

Sylvek Ed Derech
Foto z internetu

Patrząc: Jej Nagość

Patrząc: Jej Nagość: Nagość nie była zakręcona jak rozkulbaczone buty Sokratesa na twoich nogach brwią dotyka ognisko rafineria na przeciw...

sobota, 10 stycznia 2015

Jej Nagość







Nagość nie była zakręcona
jak rozkulbaczone buty Sokratesa
na twoich nogach
brwią
dotyka ognisko rafineria
na przeciwległych rogach
kącika ust
się plącze


Nawet
jeżeli twoją niemocą
ocen jest płytki
rozmamłać się nie da
hojnie gości
rozwiera
w cudowności
ziarno pada
wstrzelone

Niech trwa
krzyczy
gryzie
chwila boska
matka beztroska
dotyku zapachem
tyłem do nieba

Sylvek Ed Derech
Foto z internetu

środa, 7 stycznia 2015

Ucieknę, nie-ucieknę





Nie widziałem delikatnej paproci
rosnącej na klatce
słonecznika w grubej donicy
na schodach
w krzywej ramie
to znak wybieg
że jeszcze mam czas
zobaczyć
taki wieczór
że ranek
zgaśnie

I ty
nie napastuj mnie
lubieżna uwodzicielko
że u ciebie piersi
są siarczyste
opływają mlekiem
w pontyjskich
biodrach
gry wstępnej
nie-rozpocznę

Niechybnie odskoczę
razem z wiatrem
na kilka wiosen
nie zobaczysz
skąd dokąd
po ziemi
na niebie
biegnę
obłokiem

Sylvek Ed Derach
Foto z internetu



poniedziałek, 5 stycznia 2015

Gasnę





Gasnę
Odliczam tchnienie
Odtwarzam
Dobre
Złe chwile
Szukałem wzrokiem
Źrenic
Na skraju zawinięty
Portret lakoniczny
Oklepany
Gwoździem w głowie
Szpilką w mózgu
Zawieszony w powietrzu
Od słońca
Do słońca
Rzucam dłonie -
Ty mnie dziecko
Nieludzkimi
Chroń
Przed nimi

niedziela, 4 stycznia 2015

To mi w sercu gra







Życie rozpędziło się zamaszyście
jak wagony z gór Czantorii
pieśni dudniły nad strumieniami
nutami
w jednym kierunku
do tyłu
na wprost
przez pola
przez most
uporczywie
i się urodzę
umierać będę
bo wszystko jest możliwe
niemożliwe jest
nucić
bez smutku
zachwycić
zapomnieć
nie zbudzić

Sylvek Ed Derech
Foto z Internetu


piątek, 2 stycznia 2015

Można









Można iść daleko
każdego dnia wrócić przed nocą
zacząć żyć planować
umierać
gdy nieuniknione
chłód przeszywa latawce
i dłonie

Można
się pogodzić z przemijaniem
iść ku polanie
na ziemię splunąć
okraszony śniegiem
na ramiona runąć

Można
złapać krótki oddech
ciała haustem
naraz wszystko
zamilknąć


Sylwek Ed Derach
Foto z internetu


Brak słów






Brak słów

Pogaducha trwała kilka godzin
czas płynął marudnie
i życie stało się bajdą
agonia bawiła się klockami

Ukradkiem wsunąłem się do rozgrzebanego łóżka
zacząłem szukać drugiego dna
nie znalazłem
świt na twarzy miał kaca

Żeby w ogóle coś powiedzieć
zacząłem od milczenia
później coś powiedziałem
ale wiatr porwał

Sylwek Ed Derach
foto z internetu