Nie ma już do czego powracać
Gdyby chociaż umieli stanąć naprzeciw siebie
I gdyby nie dzieliła ich wymyślona granica
To może zobaczyliby się raz
jeszcze
Jak za pierwszym razem dwie białe nie zapisane kartki
Gotowe na wstęp i kolejne znaki
Ale już nie zrobią tego
Bo ona nie chce
Bo ona nie chce
Bo nie ma dla
niego miejsca
By cokolwiek dopisać nawet na marginesie
Bo już obstrzępione jak liście z drzew spadają
To ze szczytu
To z boku
To z boku
Raz z dużej
Gdzie indziej z małej litery
Zdanie po zdaniu
On i ona umierają
I jak okiem sięgnąć
To nie ma już do czego powracać
To nie ma już do czego powracać
Nie ma dalej sensu kartek przewracać
Napisał Sylwek Ed Derach
Foto z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz